Jak wybrać hobby? 1

Jak wybrać hobby

Jaki jest problem z wyborem hobby?

Podejrzewam, że po przeczytaniu tytułu artykułu znalazłeś/znalazłaś się w jednej z dwóch grup. Pierwsza to taka, która mówi: „Co w tym trudnego?. Hobby się po prostu ma!”. Druga natomiast powie: „Ooo, może w końcu uda mi się odszukać wymarzone hobby, bo nie mam nic takiego co by mnie wystarczająco kręciło.”. No i trudno być gdzieś pośrodku, bo jeżeli szukamy to jeszcze nie znaleźliśmy i jesteśmy w drugiej grupie.

W tej sytuacji osoby, które mają hobby nie uważają, że istnieje problem z jego odkryciem. Natomiast osoby, które go szukają nie mówią o tym, bo się tego wstydzą. Czują się dziwne i popsute, bo nie mają czegoś, co powinni tak po prostu mieć. I to jest prawdziwy problem. Obniżenie poczucia własnej wartości oraz blokada swoich prób poszukiwawczych.

Na szczęście frustracja to nie jest jedyne możliwe rozwiązanie. Tutaj zastanowimy się jaki jest cel posiadania hobby i czego w nim szukać. Przemyślimy pewne wady i zalety, żeby łatwiej było się kierować i podjąć decyzję co się chce robić w ramach hobby.

Moja praca jest moim hobby

Tak może powiedzieć niewiele osób. Niektóre się oszukują, że tak jest. Nie zawsze jest to dobry pomysł, żeby pracę utożsamiać z hobby. A jest prosty test na to, żeby sprawdzić czy to prawda. Wyobraźcie sobie taką sytuację: Przychodzi do Was szef i mówi:

Szef: „Słuchaj… firmę nie stać na tylu pracowników i nie stać nas na Twoją wypłatę…”

Ty: „Szefie! Nie ma sprawy! Nie musisz mi płacić. Będę mimo to pracował. Nie potrzebuję za to wynagrodzenia. Uwielbiam to robić.”

Jeżeli nie czujesz się bohaterem tej historii, to praca nie jest Twoim hobby. I choć wydaje się to nieprawdopodobne, to są ludzie, którzy pracują za darmo. Jednak zawsze to dotyczy „wyższej sprawy”. Dla przykładu wolontariusze niosący pomoc społeczną lub chorym oferują swój czas i pracę za darmo. Zyskują oni w zamian coś innego. Zaspakajają na przykład poczucie spełnienia.

Tutaj odkrywamy jedną z różnic pomiędzy pracą, a hobby. W obu przypadkach mamy zupełnie inne motywacje. I nie chodzi o to, że jedne są dobre, a inne złe. Chodzi o to, że praca zaspakaja nam jedne potrzeby, a hobby inne. I tu się może okazać, że łączenie pracy z hobby zawęża nam zakres działania do takiego stopnia, że nie czujemy satysfakcji z tego co robimy.

O wiele lepszym rozwiązaniem może się okazać wybranie hobby, które zaspokaja inne potrzeby niż praca. Można je tak wybrać, że uzupełnia nasze kompetencje i też podnosi nasze umiejętności związane z pracą. Jednak najkorzystniejsze może się okazać hobby, które nie ma z pracą nic wspólnego. Jest wręcz przeciwieństwem. Dla przykładu posiadając siedzącą pracę biurową, dobrym hobby będzie jazda na rowerze lub inny sport.

Zrobię z mojego hobby pracę i będę wiecznie szczęśliwy

Możemy się natknąć na takie sformułowanie słuchając różnych guru motywacyjnych. Niektórym to się udało, ale jest to zbyt duże uproszczenie tematu, żeby się sprawdzało za każdym razem. Zazwyczaj wymaga to uzupełnienia naszych umiejętności o nowe, nie związane z naszym hobby bezpośrednio.

Dla przykładu możemy lubić podróżować. Żeby jednak zrobić z tego pracę zarobkową, to musimy nabrać umiejętności dobrego dokumentowania. Możemy napisać książkę, robić bajeczne zdjęcia lub kręcić filmy dokumentalne. Jak widać musielibyśmy się jednocześnie stać pisarzami, fotografami lub filmowcami. To już są tematy na tyle duże, że same w sobie są zajęciami na osobne hobby.

Druga sprawa, to konieczność zmiany funkcji jaką trzeba wykonać, żeby zarobić na swoim hobby. Weźmy na przykład zapalonego paralotniarza, który mógłby latać całymi dniami. Nie dość, że nikt mu nie musi płacić, żeby chciał to robić, to jeszcze sam ponosi koszty. I tak jest szczęśliwy i chce z tego zrobić przy okazji biznes. Ma masę wiedzy i otwiera szkołę paralotniową. Tu jednak kończy się większość jego latania, a zaczynają wykłady na sali. Na górkach to kursanci lecą, a instruktor z ziemi obserwuje i daje polecenia. Niby nadal ten sam sport, a jednak zaczyna się odrywać od hobby.

Te historie pokazują, że motywacją do naszych poszukiwań hobby nie może być zarobek. Oczywiście, że są osoby, które zarabiają spore pieniądze na nawet najdziwniejszych pomysłach. Jednak to się stało w innej kolejności. Najpierw poświęcili wiele lat na zdobywanie wiedzy i umiejętności. Może też poznali odpowiednie osoby i wypracowali prawidłowe relacje. Po tym czasie po prostu to się dało zmonetyzować. Nie znam jednak przypadku kiedy ktoś wymyślił sobie, że zarobi na jakimś hobby i jednocześnie przy nim wytrwał.

Żeby nie było tylko negatywnie to zauważmy, że odkryliśmy też jedną istotną kwestię, o której rzadko się mówi. Można mieć więcej niż jedno hobby. I to jest bardzo ważne. Czasami powstrzymujemy się, bo się boimy, że nie starczy nam czasu na wszystko. „Nie będę jeździł na treningi, bo nie będę mógł czytać książek.” A to my sami dysponujemy swoim czasem. Większości czynności nie da się wykonywać od rana do wieczora. Nie będziemy podnosić ciężarów przez 12 godzin dziennie. Po pierwsze nie damy rady, a po drugie to nie jest prawidłowy sposób na trenowanie.

Połączenie kilku hobby, które spełniają więcej naszych potrzeb może być niesamowicie satysfakcjonujących. Jedne umiejętności ubogacają efekty drugich. Pisarz, który również pasjonuje się rysunkiem ma pewność, że ilustracje w jego opowiadaniach odzwierciedlają dokładnie to co miał na myśli. No i jak już pisałem wcześniej, to niektóre kombinacje mogą się przełożyć na ciekawy biznes.

Nie umiem tego, więc to nie będzie moje hobby

Czy użyłeś/użyłaś kiedyś takiej wypowiedzi? No więc to jest nic innego jak wymówka. Panuje taki mit, że jak ktoś ma jakieś hobby, to na pewno jest w tym mistrzem. „Grasz na pianinie już rok i nie zagrasz Chopina?”. Pamiętajmy, że to nie mistrzostwo jest miarą naszego hobby. Tu bardziej chodzi o sam proces i pozytywne emocje jakie w nas wyzwala. Uwielbiamy dźwięk uderzonej struny, ale nie umiemy chwycić akordu na gitarze? To nic. Poczytamy, potrenujemy, skorygujemy technikę, wzmocnimy palce i w końcu się uda.

W każdej dziedzinie są wspaniali mistrzowie. I bardzo dobrze, że są. Czy zainteresowalibyśmy się muzyką gdyby nie utwory, które zapierają nam dech w piersi? Czy wpadlibyśmy na pomysł, że dłubiąc w drewnie możemy uzyskać ciekawe kształty, gdybyśmy nie zobaczyli innych rzeźb? Mistrzowie to dla nas inspiracja i wielkie ułatwienie. Oni opanowują nowe techniki przez lata i uczą nas jak je prawidłowo wykonać w znacznie krótszym czasie.

Tu mam wrażenie, że robimy się ofiarami przypadku. Kolega gra na gitarze i coś mi pokazał, więc mogę się tego nauczyć. Ale klarnet? Co to jest? Niestety bardzo często powstrzymujemy się przed zrobieniem czegoś, bo to nie jest dla nas. Nigdy nie spróbowaliśmy, ale wiemy, że nam się nie podoba. To tak jak z dzieckiem:

Mama: „Jedz tą marchewkę!”

Dziecko: „Nie, bo jest niedobra!”

Mama: „A spróbowałeś?”

Dziecko: „Nie.”

I my często robimy tak samo. Chcielibyśmy tak rysować jak on, ale nie weźmiemy nawet ołówka do ręki. I tu jest chyba największy problem ze znalezieniem hobby. Niestety nie możemy sobie zaplanować tego co nam się będzie podobało. To zawsze działa w odwrotnej kolejności. Coś nam się może spodobać lub nie, dopiero jak tego doświadczymy. Tak jesteśmy zbudowani. Prawidłowo ocenić możemy dopiero coś czego doświadczymy.

I właśnie dlatego najlepszy sposób na odnalezienie swojego hobby to doświadczanie nowych rzeczy. Nie ocena z zewnątrz typu: „Nie będę grał na pianinie bo to za trudne”. Musisz najpierw nacisnąć na klawisze. Spróbować wystukać rytm itp. Dopiero potem może się pojawić myśl: „Podoba mi się. Pokonam ten trud i nauczę się grać.”

Niestety zazwyczaj robimy na odwrót, ale zasada działania jest taka sama. Wymyślamy sobie: „Wszyscy biegają, ja też zacznę. Będę zdrowy, szczęśliwy, wszyscy będą mnie podziwiać jak w końcu przebiegnę maraton”. Potem jednak pojawia się: „Ale dzisiaj jest zimno, nie mam dobrych butów, w ogóle to bolą mnie nogi i nie lubię się pocić.” I tak się kończy zapał.

Jeśli chcesz odszukać swoje hobby to zapamiętaj:

NAJPIERW PRÓBA, PÓŹNIEJ OCENA

Po co mi w ogóle hobby

Mając odpowiednie uzasadnienie, możemy łatwiej odszukać swoje hobby. Jak już pisałem, to zależy od naszych potrzeb. Najłatwiej jest to odnieść do tego czego robimy najwięcej czyli do naszej pracy. Żeby odzyskać równowagę w życiu, to jest wysoce prawdopodobne, że potrzebujemy przeciwieństw, tego co robimy na co dzień w pracy. Jeżeli mamy pracę siedzącą to potrzebujemy ruchu. Jeżeli w pracy występuje stres to potrzebujemy wyciszenia. Może też być na odwrót. W pracy możemy mieć monotonię, wiec towarem deficytowym będzie adrenalina.

Kolejne mocne pragnienia, które musimy zaspokoić są związane z naszą osobowością i z tym kim jesteśmy. Posiadamy wewnątrz siebie różne talenty, których możemy nie rozumieć. Jednym z bardzo dobrych testów, które pomogą nam odkryć te talenty jest „Strenght Finder 2.0” opracowany przez Instytut Gallupa. Nie będę wchodził w szczegóły w tym artykule. Dla przykładu możemy być bardzo empatyczni. Wtedy będziemy odczuwać silną chęć pomagania innym ludziom lub zwierzętom. Możemy też mieć silną potrzebę zbierania.

Nie wszystko da się zaplanować. W książce „Strenght Finder 2.0” jest podana masa przykładów jak silne są uwarunkowania związane z naszymi silnymi talentami, i jak trudno je czasem odkryć. Na przykład jeden ze studentów, który się jąkał, nie chciał występować publicznie. Bał się tego i unikał jak ognia. Jednak ostatnia przemowa była obowiązkowa i musiał ją wygłosić, żeby nie zostać usuniętym ze studiów. Kiedy wyszedł na scenę okazało się, że jego najmocniejsze talenty sprawiły, że poczuł się jak nigdy dotąd. Był urodzonym mówcą i wygłosił swoją mowę bez zająknięcia, a wszystkim szczęki opadły.

Więc jak znaleźć to moje hobby?

Na koniec podsumuję to co do tej pory odkryliśmy w punktach. I dodam jeszcze kilka:

  • Szukaj hobby przez próby, a nie przez opinie.
  • Nie łącz hobby z zarabianiem pieniędzy. Od tego jest praca.
  • Nie łącz hobby z pracą na siłę.
  • Możesz mieć więcej niż jedno hobby. Nie ograniczaj się.
  • Hobby zawsze możesz zmienić na inne. To nie przyrzeczenie na całe życie.
  • Nie musisz nic umieć, żeby zacząć.
  • Nie oczekuj poziomu mistrzowskiego. Później ocenisz czy go chcesz osiągnąć.
  • Szukaj w obszarach, których nie znasz.

Napisz w komentarzu jakie masz hobby i co w tym lubisz najbardziej. A może jeszcze nie masz? To napisz co Cię powstrzymuje. Może ktoś odnajdzie tutaj swoją inspirację?


Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Komentarz do “Jak wybrać hobby?

  • Kasia z tanich solarów

    Twój artykuł o wyborze hobby jest niczym przewodnik po fascynującej krainie pasji! Podoba mi się, jak skupiłeś się na różnorodności zainteresowań i podałeś praktyczne wskazówki, które pomogą czytelnikom znaleźć to idealne hobby. Ja wciąż szukam hobby, ale lubię ćwiczyć jogę 🙂