Testy podstawowych napięć
Do tej pory udało się wyczyścić, poskładać i uruchomić amplituner. Przyszedł czas na pierwsze pomiary napięć, które warto zrobić przed pierwszym uruchomieniem. Na początek trzeba sprawdzić czy nie ma przebić napięć stałych na głośniki.
Po załączeniu na panelu przednim kolumna A, mierzymy napięcia na złączach pary A. Mierzymy kanał lewy i prawy z ustawieniem multimetra na 200 V napięcia stałego. U mnie wynik bardzo dobry czyli 0 V. Jest to kolejny znak na poprawne działanie końcówek mocy.
W zasilaczu wszystko powinno być, ale jego pomiar to sprawa podstawowa. Brak napięć pomocniczych może nie być wykryty przez system amplitunera, ale zdezaktywowane będą funkcje, które zasilają.
Wszystkie napięcia mają odchyłki w normie, więc zasilanie jest w porządku.
Pozostaje jeszcze pomiar napięcia na końcówce mocy. Najwygodniej jest zmierzyć napięcia na kolektorach tranzystorów mocy. W moim przypadku jest ok.
Pierwsze próby podłączenia
Teraz już wiadomo, że można bezpiecznie podłączyć kolumny. Ja podłączam najpierw dwa główne kanały. Resztę będę testował jak zostaną uruchomione. Po podłączeniu kolumn włączam amplituner i słucham co się dzieje podczas uruchamiania. Nie było słychać żadnych trzasków, ani brumów więc pogłaśniam nie pomału i słucham co się dzieje, Podczas pogłaśniania słychać lekki szum. Jest to całkiem normalne, więc zaczynam testować wejścia.
Jako źródło dźwięku zastosowałem odtwarzacz DVD, który miałem pod ręką. W czasie testów podłączałem przewody do każdego z wejść i wybierałem to źródło z selektora. Tu należy zauważyć, że wejścia możemy podzielić na dwie grupy. Jedna to wejścia standardowe, a druga to wejścia „direct” czyli bezpośrednie. Omijają one cyfrowy procesor dźwięku i część układów wejściowych.
Po sprawdzeniu wszystkich wejść okazuje się, że z żadnego nie ma dźwięku. Jedynie z wejścia gramofonowego słychać przebicia. Dzieje się tak, ponieważ jest to najczulsze wejście i sygnał jest wzmacniany najmocniej. Wniosek jest taki, że część wejściowa nie działa. Dotyczy to również tunera radiowego. Wygląda na to, że żadne z wejść nie jest łączone z końcówką mocy.
Podzielenie amplitunera na pół
Na ten moment wiemy tylko tyle, że nic nie działa. Potrzebne są dowody na moje przypuszczenia, że końcówka mocy jest sprawna. Muszę znaleźć taki punkt, do którego będę mógł przyłożyć sygnał i usłyszeć dźwięk. Ten punkt musi być położony za wejściami bezpośrednimi, więc trzeba się będzie nieco włamać do obwodów.
Analizując schemat, można zauważyć, że kolejnym blokiem jest płytka regulacji głośności. Jest to bardzo dobry punkt do wpięcia sygnału, ponieważ posiada sterczące do góry i łatwo dostępne gniazdo. Dzięki schematowi serwisowemu wiem gdzie jest wejście kanału lewego i prawego.
Żeby się dostać do pinów gniazda potrzebuję zrobić sobie mały przyrząd. Chodzi o sondę o cienkim ostrzu, które będzie w stanie dosięgnąć do styku. Do tego użyłem zaizolowanego drutu miedzianego ze zwykłego kabla podtynkowego. Zaostrzyłem koniec pilnikiem i sonda jest gotowa. Pozostawiłem tyle izolacji ile się dało, żeby się zabezpieczyć przed przypadkowym zwarciem.
Oczywiście najpierw kontrolnie zmierzyłem napięcia na złączu. Wszystkie było dobre. Należy jednak pamiętać, że część połączeń przenosi sygnał audio, a część podaje napięcia zasilające. Przypadkowe połączenia źródeł dźwięku mogą spowodować uszkodzenia amplitunera oraz źródła. Dlatego tak ważny jest schemat i zrozumienie połączeń.
Analiza układu wejściowego
Przyjrzyjmy się teraz schematowi. Najdalszy punkt, który nie działa to wejścia bezpośrednie. Najbliższy, który działa to wejście układu regulacji głośności. Trzeba odnaleźć na schemacie odcinek pomiędzy tymi dwoma punktami.
Jak się przyjrzymy to po drodze znajdują się cztery układy scalone. Selektor IC102, który odpowiada za przełączenie na wejścia bezpośrednie. Selektor IC103, który odpowiada za wybór wejścia przetworzonego cyfrowo lub z pominięciem obróbki cyfrowej. Później sygnał trafia do wzmacniaczy operacyjnych IC108 i IC109. Nie pozostaje nic innego jak zmierzyć napięcia na nóżkach tych układów i porównanie ze schematem. Do pomiaru znowu używam zaostrzonej sondy.
Do pomiaru przygotowałem sobie tabelki z napięciami oznaczonymi na schemacie. Obok notowałem zmierzone napięcia. Analiza może trwać dość długo i może się zmieniać wątek więc lepiej nie trzymać danych tylko w głowie. Wciąż może być więcej usterek i taki zapis bardzo pomoże. Poniżej zmierzone napięcia.
Tu wyraźnie widać przepięcia na przełącznikach toru prawego. Na nóżkach 20 – 26 nie powinno być napięcia stałego. Co ciekawe napięcie na nóżkach 23 i 26 są wyższe niż napięcie zasilania układu. Hmm… To znaczy, że pochodzą z innego miejsca. Elementem, który jest połączony z tym układem jest wzmacniacz operacyjny IC109. Jest on zasilany napięciami +-23,3V więc to pewnie jest źródło tych napięć.
Kolejna bardzo niepokojąca sprawa do niskie napięcie na końcówkach 14 i 15. Są one połączone z mikroprocesorem sterującym. Niestety przepięcie też mogło go uszkodzić. To już sprawa niedobra, bo to element drogi i trudno dostępny. Ale tym się będę martwił później. Sprawdzam układy IC108 i IC109.
Układ IC108 jest w porządku. Na układzie widać wyraźne przebicie w jednym ze wzmacniaczy. Obsługuje on kanał prawy więc wszystko pasuje. To z niego pochodzą wysokie napięcia na IC103. Teraz trzeba je wylutować, sprawdzić i pomierzyć napięcia na sąsiednich układach.
Ale to już w następnym artykule. Do zobaczenia. Hej!